Jak wzmocnić odporność, organizm i odzyskać energię? Tabletki, leki i witaminy na odporność vs. czekolada

Przychodzi wieczór, w końcu czas na długo wyczekiwany opad na kanapę i spotkanie z ulubionym serialem. Masz za sobą kolejny trudny dzień – dzień przed komputerem, z obiadem zjedzonym na szybko. Czujesz bezsilność, lekki ból w mięśniach, chowasz się pod koc i czekasz już tylko na sen. Ten o dziwo nie przychodzi tak łatwo, budzisz się nocą kilka razy, a gdy dzwoni budzik ledwo zwlekasz się z łóżka. Czy znasz ten ból? Ja znam go bardzo dobrze. Pojawia się zazwyczaj jesienią, gdy słońca jest coraz mniej, a ta covidowa męczy o wiele bardziej niż poprzednie. Jak więc wzmocnić odporność i organizm? 

Co robić? Zwolnić! Pomyśleć trochę o sobie. Odrobinę się rozpieścić, docenić drobiazgi. 

Od jakiegoś czasu walczę o odzyskanie energii, moje sposoby okazują się skuteczne. Dlatego pomyślałam, że mogę się nimi podzielić. 

 

Po pierwsze: zadbaj o balans. Leki na odporność to nie wszystko

 

Staram się dobrze planować i sprawiedliwie dzielić dzień na czas dla pracy, czas dla dziecka, czas dla męża i czas dla siebie. O chwili dla siebie zapominamy najczęściej, a to ona może pomóc nam najbardziej. To może być nawet parę chwil, ale te parę chwil mogą zmienić wiele. Odkryłam jak ważny jest codzienny rytuał. Herbata wypita w ulubionej filiżance, zapach ulubionej świeczki i ja potraktowana jak gość w moim domu. To pozwala mi pomyśleć o sobie lepiej. Zdecydowanie wolę te rytuały niż garść tabletek na odporność.

 

Po drugie: powalcz o dobry sen. Poduszka zamiast tabletki na odporność

 

Dobry sen jest dla mnie jak lek na odporność i wiele innych codziennych wyzwań. Pomaga na zmęczone ciało i stroskany umysł. Nie zawsze musi być długi, każdy ma inną potrzebę snu. Musi być spokojny i regenerujący. W tym przypadku to jakość jest ważna. Od jakiegoś czasu staram się wprowadzić kilka zasad, które realnie wpłynęły pozytywnie na mój sen:

– łóżko traktuję jak miejsce do spania – to świątynia wzmacniania mojej odporności

– wyrzuciłam telewizor z sypialni, nie oglądam filmów – na komputerze też nie 😉

– zostawiam telefon w innym pokoju (przeprosiłam się ze starym dobrym budzikiem)

– staram się jeść wieczorem lekkie posiłki

– w kryzysowych sytuacjach kładę na oczy poduszkę wypełnioną siemieniem lnianym i lawendą. Słucham wtedy historii o francuskich lawendowych polach z aplikacji Calm. Jeszcze nigdy nie słyszałam ostatniego zdania – uznaję to za sukces. 😉 To naprawę działa zdecydowanie lepiej niż leki na odporność. 

 

Po trzecie: rusz tyłek z kanapy. Wzmocnienie odporności zależy od Ciebie!

 

Zawsze lubiłam aktywne życie, nie umiem funkcjonować bez ruchu. Czuję wtedy, że staję się jak wata i powoli się rozpadam. I nie chodzi tutaj o to, aby stać się wyczynowym sportowcem, biegać w maratonach – w tym byłabym beznadziejna. Chodzi o to, aby nie zalegać w fotelu. Jeśli więc lubisz biegać – biegaj, jeśli lubisz tańczyć – włącz ulubiony utwór i puść lejce. A jeśli to dla Ciebie za dużo to jedź do lasu i idź na spacer. Ja ostatnio łączę trening siłowy z rozluźniającymi i rozciągającymi ćwiczeniami jogi i pilatesu. To dla mnie zestaw idealny. Z jednej strony wzmacnia, z drugiej regeneruje. Muszę przyznać, że odkryłam jeszcze jedną bardzo ważna rzecz – siła fizyczna wzmacnia siłę ducha i doskonale działa na samoocenę. Nic tak dobrze nie rozładowuje stresu jak ruch, no może ruch z dodatkiem czekolady. 

 

Po czwarte: zadbaj w końcu o dietę

 

Nie można dobrze żyć, jak nie je się dobrze. Zazwyczaj słuchałam swojego organizmu. Wiem, że kiedy robi się chłodno dobrze robią mi ciepłe śniadania. W mojej kuchni pachnie imbirem, cynamonem i …czosnkiem. Na kolację zamiast sałatki wybieram zupę. Pozwalam sobie na małe przyjemności, które też mogą być zdrowe. Oczywiście wybieram czekoladę, bo to ona dostarcza nam sporo przyjemności zmysłowych, poprawia nastrój, ale też wpływa też na naszą odporność! Ziarna kakaowca podobnie jak na przykład zielona herbata, niektóre owoce i warzywa, zawierają polifenole – naturalnie występujące związki, które działają jak silne przeciwutleniacze. Zaskakujące jest też to, jak dużo antyoksydantów ma czekolada w porównaniu do innych znanych nam super food, które każdego dnia znajdują się na talerzach osób dbających o zdrowie. 

 

TABELA

ORAC (Oxygen Radical Absorbance Capacity) – zawartość antyoksydantów


Wartości najlepszych przeciwutleniaczy (na 100 gramów)

Nieprzetworzone kakao                     26 000

Jagody Acai                                       18 000

Ciemna Czekolada                             13,120

Śliwki                                                  5770

Rodzynki                                              2830

Jagody                                                   2400

Jeżyny                                                   2,036

Truskawki                                             1540

Szpinak Surowy                                   1260

Brokuły                                                  890

Czerwone winogrona                             739

Wiśnie                                                    670

(Źródło: Dane z Departamentu Rolnictwa USA i Journal of American Chemical Society.) 

 

W wyścigu o zawartość antyoksydantów w 100 gramach kakao i ciemna czekolada wygrywa ze szpinakiem, jagodami i brokułami. I to oczywiście nie oznacza, że mamy teraz jeść czekoladę na śniadanie obiad i kolację, ale 30 gramów dziennie może na serio bardzo nam pomóc. To smaczna strategia. Warto jednak pamiętać, że im ciemniejsza czekolada, tym większe korzyści dla naszego zdrowia; ciemna czekolada to więcej przeciwutleniaczy, które mogą chronić nasze komórki przed uszkodzeniem i zmniejszać stany zapalne. Pojawia się coraz więcej badań na ten temat. Fantastyczne zrobił niedawno Lee Berk z San Diego w Kaliforni. Badał on, w jaki sposób spożywanie niewielkiej ilości ciemnej czekolady zawierającej około 70 procent kakao może mieć pozytywny wpływ na mózg i układ odpornościowy. Więc po pierwsze okazało się, że ciemna czekolada „wzmacnia neuroplastyczność mózgu” Czyli – najprościej mówiąc jest to zdolność mózgu do reagowania i dostosowywania do zmieniających się warunków. A po drugie i to dziś interesuje nas najbardziej – stwierdzono, że jedzenie ciemnej czekolady pomaga w aktywacji białych krwinek, które pomagają nam zwalczać infekcje i choroby oraz wzmocnić naszą odporność. 

 

 Kostka dobrej czekolady może być dla nas witaminą na odporność?

 

Kostkę dobrej czekolady o wiele przyjemniej rozpuszcza się na języku niż gorzki tabletki na odporność. Ku mojej wielkiej radości producenci czekolady dostrzegli ten potencjał. Dodają do niej inne produkty z rodziny superfood, które jeszcze bardziej „podkręcają” wartość produktu. Domantas Užpalis z firmy Naive Chocolate do swoich najnowszych wyrobów dorzucił grzyby reishi oraz chaga, a nawet czarny czosnek. Ta kombinacja ma wspierać nasz układ odpornościowy. Užpalis twierdzi, że jego czekolady są dla tych, którzy chcą „zhakować” swój organizm. Coś w tym jest! To dopiero prawdziwe witaminy na odporność i wzmocnienie organizmu!

 


Ziarna kakaowca mogą też wpływać na naszą mikroflorę jelitową i układ odpornościowy zlokalizowany w jelicie. Nie zawsze musimy więc sięgać po czekoladę. Raz na jakiś czas dobrze jest zjeść czyste ziarna – ja na przykład ostatnio posypuję nibsami Meybol owsiankę. Zdecydowanie poprawiają jej smak i są gigantyczną dawką antyoksydantów. Takie leki na odporność da się lubić. 

 

Po piąte dystans i spokojny umysł

 

Czasem myślę, że tylko spokój może nas uratować. Kiedyś nawet wytatuowałam go sobie na ciele. Dziś wiem, że możemy znaleźć go w uważności. Kawa wypita ze spokojem, śniadanie zjedzone w ciszy z czujnością i zaangażowaniem wszystkich zmysłów. To się sprawdza – kiedy idzie się wolniej – więcej się widzi, więcej się czuje. Oczywiście odkryłam tutaj też moc czekolady. Ważną jej stroną jest też to, że ma ona takie właściwości, które podnoszą nas na duchu. Ciemna czekolada, podobnie jak ćwiczenia, pomaga uwolnić endorfiny, wspiera produkcję serotoniny. I po prostu jest niezwykłą zmysłową przyjemnością. Jeśli zjemy ją powoli, angażując wszystkie zmysły to pozwoli nam ona choć przez chwilę nie myśleć o tym co było i nie martwić się o to co będzie….

A więc śmiało – potraktuj czekoladę jak tabletkę na odporność. Weź teraz kawałek ulubionej – połóż go na języku, pozwól mu się powoli rozpuszczać – zamknij oczy, zakryj uszy i ciesz się tą chwilą. Czasem zapominamy jak te chwile są dla nas ważne.

 

Czekam na wasze komentarze – dajcie znać, czy wiedzieliście, jak czekolada wpływa na nasze zdrowie, czy kiedykolwiek traktowaliście czekoladę jak super food, no i jakie są wasze sposoby na wzmocnienie odporności i organizmu. 

 

Post a Comment